Spektakl "Rzecz o samotności" Teatr"I" -RECENZJA Ola Barczyk



Młodzi ludzie użalający się na życie w cyberprzestrzeni? – nie ufam.  Mniemam, że chwilę po zejściu ze sceny sięgną do facebooka. Pachnie mi to moralizatorstwem.
Młody facet narzekający na to jak mu źle, że jest samotny i smutny i mu w życiu nie wychodzi ,a siedzi  cały czas w tym samym punkcie sieci. Jakoś nie porusza.  A słowa: „ Co się dziwisz? ” jakby same się myślą.
Miłość ma być lekarstwem na całe zło jego życia. Kiedy laska stwierdza, że nie ma z nim o czym gadać i jest 1000 powodów, dla których nie może się z nim spotkać „Co się dziwisz?” myśli się mi znowu.
Młody facet biegnie, pędzi – po co? Tego nie wie nawet jego osobisty kot – głos rozsądku w całym spektaklu. Młody biegnie bo inni mu każą.
Bez właściwości z żalem do całego świata i wszechświata – po samobójczej próbie nie chcą go ani w niebie ani w piekle.
Człowiekt – Nikt, bez celu , sensu i z pretensjami, że mu życie nie idzie.
Kiedy raz pierwszy  trafnie użyta „k…” i zadziorne „Ja ci jeszcze pokażę na co mnie stać” pada na końcu spektaklu, dla mnie zaczyna się robić ciekawie. Szkoda. Spektakl o tym, że jest źle to dla mnie mało. O tym czytam w…cyberprzestrzeni.
Ps. Kolejny spektakl Teatru Sceny „i” z klawiaturą i „siecią”… przypadek? Może ciąg dalszy „FaceBoga”?

Na gorąco po spektaklu.








Komentarze

Popularne posty